Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sheva z miejscowości Bratkówka k. Krosna. Nakręciłem do tej pory 18386.10 kilometrów z czego 7563.96 w terenie. Przycinam z średnią prędkością 20.74 km/h, choć pewnie by mogło być lepiej. :P
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sheva87.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
65.81 km 20.00 km teren
02:49 h 23.36 km/h:
Maks. pr.:45.29 km/h
Temperatura:18.0
HR max:193 ( 97%)
HR avg:147 ( 74%)
Podjazdy:596 m
Kalorie: 1748 kcal
Rower:Trek 8500

Ślub teamowej pary - brama :D

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 24.09.2011 | Komentarze 0

tak jak wcześniej ustaliliśmy wyruszyliśmy robić bramę na ślubie Michała i Ani, którzy z nami cały czas jeżdżą i którzy również jakby nie było wciągnęli mnie w kolarstwo górskie w stopniu bardziej zaawansowanym :). Wyjechałem z Krosna z Adrianem i Krystianem z sporym zapasem bo do Iwonicza trzeba było trochę tych km nakręcić najpierw. Ale droga zleciała nawet sprawnie, tyle że Krystian trochę nie dawał rady utrzymać tempa, które narzuciliśmy. Z tym, że on w tym roku praktycznie wcale nie jeździł co wszystko wyjaśnia. Na miejsce dojechaliśmy z zapasem więc można było się spokojnie przygotować. Czekała na nas tam żona? Krystiana samochodem, która przywiozła kwiaty dla Pani Młodej. Pomysł na bramę niby banalny, bo wypadek rowerowy, ale tutaj chodziło o wspólną pasję i symbolikę, także nie mogła być ona inna. Oczywiście mieliśmy też trochę przyborów co by nie było to takie "byle co" (koc termiczny, bandaże, kołnierz itp) :) Brama się udała, wszyscy byli zadowoleni, dostaliśmy też 40% ;D na łebka, także wszystko w najlepszym porządku.
Po bramie udaliśmy się jeszcze w teren jak już byliśmy na miejscu, i tutaj pojawia się pytanie dlaczego nie byłem tam jeszcze do tej pory na rower. Podjechaliśmy pod Przymiarki (chyba) co pozwoliło mi zaliczyć najwyższą wysokość na moim bike'u do tej pory. Było fajnie technicznie, Trek i ja sobie poradziliśmy:) Potem było podziwianie widoków i długi zjazd w stronę Lubatówki (chyba:P). Po tym miłym dodatku udaliśmy się w stronę Krosna. Było super !!!



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mpree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]