Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sheva z miejscowości Bratkówka k. Krosna. Nakręciłem do tej pory 18386.10 kilometrów z czego 7563.96 w terenie. Przycinam z średnią prędkością 20.74 km/h, choć pewnie by mogło być lepiej. :P
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sheva87.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2011

Dystans całkowity:178.11 km (w terenie 104.00 km; 58.39%)
Czas w ruchu:09:55
Średnia prędkość:17.96 km/h
Maksymalna prędkość:58.97 km/h
Suma podjazdów:2555 m
Maks. tętno maksymalne:192 (96 %)
Maks. tętno średnie:157 (79 %)
Suma kalorii:4485 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:44.53 km i 2h 28m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
38.61 km 0.00 km teren
02:05 h 18.53 km/h:
Maks. pr.:36.43 km/h
Temperatura:5.0
HR max:182 ( 91%)
HR avg:132 ( 66%)
Podjazdy:278 m
Kalorie: kcal
Rower:Trek 8500

Spokojny wyjazd niedzielny

Niedziela, 13 listopada 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 0

Asfaltowy wyjazd, żeby nie siedzieć bezczynnie w domu.


Dane wyjazdu:
36.35 km 27.00 km teren
02:10 h 16.78 km/h:
Maks. pr.:58.97 km/h
Temperatura:8.0
HR max:192 ( 96%)
HR avg:157 ( 79%)
Podjazdy:681 m
Kalorie: 1495 kcal
Rower:Trek 8500

Skoro dalej pogoda dopisuje to trzeba jeździć ;]

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 20.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj wyskoczyliśmy ponownie z Adrianem i Tomkiem w teren bo pogoda w dalszym ciągu pozwala na bezproblemową terenową jazdę. Trasa była dzisiaj całkiem inna, tym razem Adrian prowadził przez ścieżki które ostatnio poznał jeżdżąc z tatą Michała (stary wyjadacz). Podjechaliśmy w stronę pkt widokowego całkiem inną drogą, bardzo stromą ale bardzo widowiskową i wymagającą technicznie. Później już w stronę Prządek ale też boczną leśną ścieżką, a nie szutrową drogą jak zwykle. Następnie odbiliśmy w stronę Królewskiej, gdzie czekała na nas następna niespodzianka w postaci zupełnie nieznanej mi drogi ze zjazdem w stronę Odrzykonia. Po raz kolejny dziwię się dlaczego nie przejechałem tego wcześniej, ale z drugiej strony w innym miejscu znalazłem kilka ciekawych tras, dlatego finalnie ten rok okazał się bardzo obfity w nowe nieznane dotąd ścieżki co oczywiście wykorzystam w następnym sezonie ;D


Dane wyjazdu:
48.65 km 36.00 km teren
02:31 h 19.33 km/h:
Maks. pr.:51.46 km/h
Temperatura:14.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:152 ( 76%)
Podjazdy:744 m
Kalorie: 1498 kcal
Rower:Trek 8500

Kretówki z Kołczonem

Niedziela, 6 listopada 2011 · dodano: 20.11.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj pogoda była wręcz idealna, temperatura rzędu 14-15 stopni także jak na obecną porę bardzo wysoka, do tego bezchmurne niebo i brak wiatru. Można było poczuć się wręcz wakacyjnie :P. Z tego powodu wyruszyliśmy na dłuższą wyprawę a mianowicie przejechać sobie przez rezerwat Kretówki i to był strzał w dziesiątkę. W lesie opadłe liście zrobiły swoje, trasa też się rozjaśniła bo nic nie przysłaniało drogi i można było spokojnie jechać mimo, że nie wszystko było widoczne pod kołami. Na szutrowym zjeździe też nie było wiatru w twarz co pozwoliło na wyciśnięcie większej prędkości a co za tym idzie większej frajdy ;D. Na zakończenie dołożyliśmy jeszcze podjazd z Komborni w stronę pkt widokowego i prządki, gdzie przez te kilka lat jak jeżdżę nie widziałem takich tłumów. Ale to zrozumiałem patrząc na pogodę, że każdy chciał wykorzystać ten czas na spacery rodzinne itp. Do domu zjechaliśmy naszą leśną autostradą, ale już znacznie wolniej bo liście na trasie nie pozwoliły na więcej. Niemniej jednak wyjazd bardzo udany, ale również z racji dużej ilości jazdy w terenie i podjazdów bardzo męczący :)


Dane wyjazdu:
54.50 km 41.00 km teren
03:09 h 17.30 km/h:
Maks. pr.:49.34 km/h
Temperatura:12.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:147 ( 74%)
Podjazdy:852 m
Kalorie: 1492 kcal
Rower:Trek 8500

Wypad z Adrianem i Kołczonem

Wtorek, 1 listopada 2011 · dodano: 06.11.2011 | Komentarze 0

Ustawiliśmy się dzisiaj u Adriana pod garażem o 13 i wyruszyliśmy w stronę Korczyny początkowo asfaltem i lekko rekreacyjnie. Dzisiaj za planowanie trasy wziąłem się ja, także nie oszczędziłem chłopaków.... a co sezon się kończy to nie ma co sobie folgować. Pojechaliśmy częściowo nowymi trasami dla Adriana, które w tym roku dane mi było odkryć z tym, że przy konkretniejszym podjeździe na kreskę w stronę grzbietu z Komborni na pkt widokowy nie odbiliśmy w prawo tylko dalej pionem do góry. Udało mi się długo kręcić w siodle, gdy Adrian z Tomkiem już chwile pchali rowery do góry. Cieszy to, że Trek się spisuje na podjazd elegancko, w sumie to podjeżdżam takie miejsca, gdzie wcześniej nawet o tym bym nie pomyślał. Wiadomo,że technika też poszła do góry, ale na końcowy efekt składa się wszystko. Po wdrapaniu się na górę odbiliśmy w stronę pkt widokowego, lecz nie na długo bo zaraz czekał na nas zjazd, który również w tym roku wyczaiłem. Następnie leśny singielek z łukami, gdzie można ostro iść po bandzie i kierunek w stronę Prządek, gdzie zjazd z parkingu i podjazd pod zamek. Z racji, że cały wypad przebiegał dzisiaj wzorowo to postanowiliśmy zakończyć go mocnym akcentem. Mianowicie zjazd leśną autostradą, którą Adrian pokazał mi ostatnio. I to była już ta przysłowiowa kropka nad "i". Bardzo dobra, trudna technicznie i wymagająca trasa, ale za to dająca niemało radości.