Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sheva z miejscowości Bratkówka k. Krosna. Nakręciłem do tej pory 18386.10 kilometrów z czego 7563.96 w terenie. Przycinam z średnią prędkością 20.74 km/h, choć pewnie by mogło być lepiej. :P
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sheva87.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
37.00 km 32.00 km teren
02:24 h 15.42 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Błotne przeboje a do tego gleba i ból kolana

Piątek, 22 października 2010 · dodano: 24.10.2010 | Komentarze 0

Po powrocie z Rz wyskoczyłem na rower żeby pojeździć trochę w terenie jako że i tak wszystko było już do mycia... Pogoda była bardzo słoneczna, szkoda tylko że zimno bo ok 6 stopni i bardzo mocno wiało. Ale nie ma się co zrażać :P Wyskoczyłem od razu w stronę Rzepnika, Węglówki i dalej na Wysoką Strzyżowską. Wyprawa zapowiadała się bardzo ciekawie wręcz epicko bo i siły i nastrój dopisywały przy okazji można było podziwiać widoki jakie serwowała nam polska jesień.... Wszystko byłoby dobrze gdybym nie wybrałem zamiast szutrowego zjazdu leśnej ścieżki, która jak się okazała była cała w błocie nie mówiąc bajorze... które w połączeniu z "łysą" oponą z tyłu skutecznie mnie zatrzymywało dlatego musiałem często iść z buta. Przy okazji zaliczyłem glebę i przy próbie ratowania się uderzyłem kolanem w mostek co skończyło się kilkunastominutowym "odpoczynkiem". Przez dalszą część drogi musiałem przedzierać się bokami żeby omijać zalane wodą koleiny, klnąc pod nosem i zaciskając zęby z bólu bo kolano zdążyło już spuchnąć... Jakoś udało mi się wyjechać z lasu jednak czekały na mnie jeszcze dwa mordercze podjazdy w drodze do domu i żeby tego było mało akurat pod wiatr... Umęczyłem się strasznie ale jakoś udało się dojechać do domu tyle że znacznie później. Szkoda że tak się to poskładało bo z tego co widzę i czuję na tym weekendzie już na rower nie siądę.. :( Tyle że zawsze lepiej było jechać niż siedzieć w domu... :)
Rzepnik - zjazd na Węglówkę © sheva87

Rzepnik - Węglówka (zjazd) © sheva87

Węglówka - skład drewna gdzieś tam w lesie © sheva87

Skład drzewa - w drodze na Węglówkę © sheva87



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]