Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sheva z miejscowości Bratkówka k. Krosna. Nakręciłem do tej pory 18386.10 kilometrów z czego 7563.96 w terenie. Przycinam z średnią prędkością 20.74 km/h, choć pewnie by mogło być lepiej. :P
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy sheva87.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:433.49 km (w terenie 172.00 km; 39.68%)
Czas w ruchu:20:22
Średnia prędkość:21.28 km/h
Maksymalna prędkość:65.33 km/h
Suma podjazdów:4921 m
Maks. tętno maksymalne:195 (98 %)
Maks. tętno średnie:160 (80 %)
Suma kalorii:12838 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:39.41 km i 1h 51m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.84 km 6.00 km teren
01:40 h 19.70 km/h:
Maks. pr.:57.82 km/h
Temperatura:12.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy:357 m
Kalorie: 870 kcal
Rower:Trek 8500

Trek w końcu złożony - rzeczywisty start sezonu szkoda, że na kacu

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0

Udało się ostatecznie poskładać Trek'a do "kupy" i przyznam, nie myślałem o tak dużym poślizgu czasowym, ale nie wszystko tutaj było moją winą. Fakt, że zabrałem się za konserwację itp. dość późno, ale opóźnienie wynikło głównie z tego powodu, że 2 tygodnie czekałem na przesyłkę od formicki-bike i to zrobiło swoje. Później praca, dodatkowe zajęcia i dni uciekały.Nie ma co jednak płakać nad rozlanym mlekiem. Efektem tego było rozebranie wszystkiego na części pierwsze i dokładne przesmarowanie przerzutek, piast w kołach, amortyzatora itp.itd. Sporo się też dzięki temu nauczyłem. Jeżeli chodzi o zmiany na sezon 2012 to pojawiły się w rowerze manetki XT (niech Bóg ma w swojej opiece tych co windują tak ceny do góry) i przednie przerzutka również XT Top Swing bo przy poprzedniej nie można było zamontować drugiego koszyka. Reszta póki co została bez zmian, ale na ten sezon planuję wymianę amorka i kół jak dobrze pójdzie. To by było pewnie tyle, jeżeli chodzi o sam sprzęt.

Wracając natomiast do jazdy to była ona mozolna bo organizm po alkoholizacji z dnia poprzedniego nie był zbytnio skory do wysiłku :P Niemniej jednak trochę pokręciłem z Kołczonem po okolicy i nie było tak źle.